Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pieśń o Rolandzie
Utwór „ Pieśń o Rolandzie" zaliczany jest do arcydzieł gatunku chasons de geste, czyli "pieśni
o czynie''.
Chasons de geste to powstałe między XI a XIII wiekiem poematy rycerskie, opowiadające o wydarzeniach historycznych oraz legendarnych bohaterów. Na początku funkcjonowały tylko w przekazach ustnych, około XII wieku zaczęto je zapisywać. Najczęściej pisane były w języku starofrancuskim, narzeczach północnych oraz w języku staroprowansalskim. Zachowało się około stu takich utworów. Najbardziej znana jest "Pieśń o Rolandzie" zaliczana do tzw. cyklu królewskiego, opisującego zmagania wojenne Karola Wielkiego.Spisana zostało na przełomie XI
i XII wieku, a zatem trzysta lat po przedstawionej w poemacie wyprawie Karola Wielkiego
(768-814) do Hiszpanii przeciw Saracenom. Z ówczesnych kronik wiadomo, że wiosną 778 roku Karol przeprawił się ze swymi wojskami przez Pireneje, zdobył miasto Pampeluna, nie zdołał jednak odbić zajętej przez Arabów Saragossy; po kilkutygodniowym oblężeniu wycofał się
i powrócił do Francji. Podczas odwrotu tylna straż królewska została zaatakowana przez Basków (lub Gaskończyków) w wąskim wąwozie pirenejskim. Frankowie ponieśli wówczas całkowitą klęskę, zginęło wielu dostojników i przywódców, m.in. hrabia Roland, zwierzchnik Marchii Bretońskiej.
- Nieco inaczej przedstawia te zdarzenia późniejszy o trzy stulecia epos. Oto władca Maurów, Marsyl, zepchnięty do Saragossy, postanawia zdradą pozbyć się Karola z Hiszpanii: wysyła posłów z prośbą o pokój i obietnicą złożenia hołdu lenniczego, w zamian za co Karol ma opuścić Półwysep Iberyjski. Król przyjmuje warunki i wojska frankońskie zmierzają ku granicy. Za radą zdradzieckiego Ganelona na dowódcę tylnej straży zostaje wyznaczony Roland, kuzyn Karola.
- W wąwozie Ronceavaux wojska saraceńskie atakują jego oddział. Kulminacyjnym punktem bitwy jest walka i śmierć Rolanda, który składa swe życie w ofierze królowi i "słodkiej Francji". Sama bitwa przedstawiona została w konwencji antycznego eposu, zaś postać tytułowego bohatera na długie stulecia stała się uosobieniem ideału średniowiecznego rycerza, kierującego się poczuciem obowiązku wobec Boga, króla i ojczyzny oraz rycerskim honorem i dumą. W ten oto sposób
- w opowieści o zdarzeniu sprzed kilku wieków znalazły swe odbicie idee i nastroje epoki wypraw krzyżowych.
- LV
- Karol Wielki spustoszył Hiszpanię, wziął zamki, pogwałcił miasta. Wojna jego (rzecze) skończona. Ku słodkiej Francji koń niesie cesarza. Hrabia Roland przywiązał do swej włóczni chorągiew, z wysokiego kopca podnosi ją ku niebu: na ten znak Frankowie wznoszą namioty w całej okolicy. Tymczasem przez szerokie doliny jadą poganie w pancerzach na grzbiecie, w hełmach zawiązanych na rzemyki, z mieczem przy boku, a tarczą na szyi, z nastawioną włócznią. W lesie, na szczycie gór, przystanęli. Jest ich czterysta tysięcy czekających świtu. Boże, czemuż Francuzi nie wiedzą o tym!
-
- LVIII
- Minęła cała noc, wstaje jasny dzień. Przez szeregi wojsk cesarz jedzie dumnie. "Panowie baronowie - rzecze cesarz Karol - widzicie wąwóz i ciasne przesmyki, wybierzcie mi kogoś, kto będzie pełnił tylną straż". Ganelon odpowiada: "Roland, mój pasierb; nie masz równie dzielnego barona!" Król słyszy, patrzy nań twardo; po czym mówi: "Czart z ciebie. W ciało ci weszła śmiertelna wściekłość. A kto będzie przede mną sprawował przednią straż?" Ganelon odpowiada: "Ogier duński; nie masz barona, który by lepiej to spełnił od niego!"
-
- LXIII
- Cesarz rzekł do swego siostrzeńca Rolanda: "Miły siostrzanie, wiedz to dobrze, daję ci i zostawiam połowę mego wojska. Zatrzymaj je, to twoje zbawienie!" Hrabia rzekł: "Nie uczynię tego! Niech mnie Bóg pohańbi, jeśli zadam kłam memu rodowi. Zatrzymam dwadzieścia tysięcy dzielnych Francuzów. Całkiem bezpiecznie przechodź, królu, wąwozy. Nie potrzebujesz lękać się nikogo, póki ja żyję!"
-
- LXXIX
- Zbroją się poganie w saraceńskie pancerze1, wszystkie prawie z potrójnej plecionki, wiążą na głowie wyborne hełmy saragoskie2, przypasują miecze z wieńskiej stali3. Mają bogate tarcze, walenckie włócznie4 i sztandary białe, niebieskie i czerwone. Zostawili muły i wierzchowce, siadają na rumaki i jadą w zwartym szeregu. Dzień jest jasny, słońce piękne, nie masz zbroi, która by się nie lśniła. Tysiąc trąb gra, iżby było piękniej. Hałas jest wielki: Francuzi usłyszeli go. Oliwier5 mówi: "Panie towarzyszu, bardzo to być może, jak mniemam, iż będziemy mieli sprawę z Saracenami." Odpowie Roland: "Ach, dałby to Bóg! Trzeba nam tu wytrwać dla naszego króla. Dla swego pana trzeba ścierpieć wszelką niedolę i znosić wielkie gorąco i wielkie zimno, i oddać skórę, i nałożyć głową. Niech każdy się gotuje młócić dobrze, iżby nas nie pohańbiono w pieśni! Hańba dla pogan, prawo dla chrześcijan. Nie ode mnie spodziewajcie się złego przykładu!"
-
- LXXXIII
- Oliwier powiada: "Poganie są bardzo silni, a naszych Francuzów (tak mi się zda) jest bardzo skąpo. Rolandzie, towarzyszu mój, zadmijże w róg; Karol usłyszy i wojsko wróci." Roland odpowiada: "Chybabym oszalał! Postradałbym w słodkiej Francji moje imię. Wnet zacznę walić Durendalem6 co wlezie. Brzeszczot zakrwawi się po złotą rękojeść. Zdrajcy poganie przyszli w ten wąwóz na swoje nieszczęście. Przysięgam ci, wszyscy naznaczeni są przez śmierć!"
-
- CXXVI
- Bitwa jest cudowna i wielka. Francuzi walą ciemnymi kopiami. Gdybyście widzieli tyle cierpień, tyle ludzi nieżywych, rannych, okrwawionych! Leżą kupami, twarzą ku niebu, twarzą ku ziemi. Saraceni nie mogą strzymać dłużej; po woli czy po niewoli opuszczają pole. Frankowie pilnie gonią za nimi.
-
- CXXXV
- Hrabia Roland ma zakrwawione usta. Skroń mu pękła. Dzwoni w róg boleśnie, z lękiem. Karol słyszy i Francuzi słyszą. Król powiada: "Ten róg ma długi dech." Książę Naim7 odrzecze: "To dlatego, że dzielny rycerz weń dmie. Wydaje bitwę, jestem tego pewien. Ten sam, który go zdradził, namawia cię teraz, abyś chybił swej powinności. Uzbrój się, krzyknij swój okrzyk wojenny i wspomóż swych wiernych. Słyszysz wyraźnie: to Roland jest w rozpaczy!"
-
- CLXVIII
- Roland czuje, że śmierć jest blisko. Uszami mózg mu się wylewa. Modli się do Boga za swoich parów8, aby ich przyjął do nieba; następnie prosi anioła Gabriela za samego siebie. Bierze róg, iżby mu nikt nie robił wyrzutu, i drugą ręką swój miecz zwany Durendalem. Nieco dalej niż na strzelanie z kuszy idzie ku Hiszpanii przez pole9. Wstępuje na wzgórek. Tam, pod pięknym drzewem, są cztery głazy z marmuru. Na zielonej trawie upada na wznak. Omdlewa, śmierć jego się zbliża.
-
- CLXXIII
- Roland uderzył mieczem o krzemień! Walił nim więcej, niżbym zdołał powiedzieć. Miecz zgrzyta, nie pryska ani się nie łamie. Odskakuje ku niebu. Kiedy hrabia widzi, że go nie złamie, żałuje go w duszy bardzo łagodnie: "Ha! Durendalu, jakiś ty piękny i święty! Twoja złota gałka pełna jest relikwij: ząb świętego Piotra, krew świętego Bazylego i włosy wielebnego świętego Dionizego, strzęp szaty Najświętszej Panny10. Nie godzi się, by poganie cię posiedli; chrześcijanie powinni pełnić twoją służbę. Obyś nigdy nie dostał się w ręce tchórza! Tobą zdobyłem tyle szerokich ziem, które dzierży Karol, cesarz siwobrody; przez ciebie jest potężny i bogaty."
-
- CLXXIV
- Roland czuje, że śmierć go bierze całego: z głowy zstępuje do serca. Biegnie rycerz pędem pod sosnę11, położył się na zielonej murawie, twarzą do ziemi12. Pod siebie kładzie swój miecz i róg13. Obrócił głowę ku zgrai pogan; tak czyni chcąc, aby Karol powiedział i wszyscy jego ludzie, że umarł jako zwycięzca i jako zacny hrabia. Raz po raz słabnącą ręką uderza się w piersi. Za grzechy swoje wyciąga ku Bogu swoją rękawicę14.
-
- CLXXV
- Roland czuje, że dobiegł już kresu. Leży na stromym pagórku twarzą ku Hiszpanii. Jedną ręką bije się w pierś: "Boże, przez twoją łaskę, mea culpa15; za moje grzechy, wielkie i małe, jakie popełniłem od godziny urodzenia się aż do dnia, w którym oto poległem!" Wyciągnął do Boga prawą rękawicę16. Aniołowie z nieba zstępują ku niemu.
-
- Objaśnienia
-
- 1Saracenami zwano w średniowieczu Arabów, wyznawców Mahometa, którzy w latach 711-713 zajęli Hiszpanię; 2Saragossa - miasto w Hiszpanii nad rzeką Ebro; 3z Vienne nad Rodanem we Francji; 4z Walencji w Katalonii (Hiszpania) lub z Valence nad Rodanem (Francja); 5postać fikcyjna; rycerz frankoński druh Rolanda, uosobienie rozwagi i przezorności, w czym przeciwstawia się Rolandowi, kierującemu się rycerską dumą i honorem; 6miecz Rolanda, który otrzymał z rąk Karola Wielkiego podczas ceremonii pasowania na rycerza; 7postać fikcyjna; książę Bawarii, nestor rycerstwa, doradca Karola Wielkiego; 8za podległych sobie wasali (par - łac. "równy" - członek feudalnej grupy, na czele której stoi senior; wszyscy parowie są równi wobec siebie; 9w ten sposób Roland pragnie umrzeć na ziemi wroga jako zwycięzca; 10relikwie te symbolizują poświęcenie i wierność ojczyźnie oraz przypominają o rycerskich ślubach czystości; 11drzewo na szczycie wzgórza przypomina krzyż na Golgocie lub też drabinę Jakubową łączącą ziemię z niebiosami (zob. Rdz 28, 12-13); 12na znak pokuty i pokory (w ten sam sposób wyraża skruchę Bolesław Krzywousty w Kronice Anonima tzw. Galla); 13Roland chroni w ten sposób przed niewiernymi symbole rycerskiego stanu: miecz - atrybut każdego rycerza i róg - symbol wodzowskiej władzy; 14podanie rękawicy jest feudalnym znakiem hołdu; 15"moja wina" (łac.); 16w tradycji europejskiej strona prawa nacechowana jest dodatnio, lewa zaś ujemnie.
-
- Wg wyd. Pieśń o Rolandzie, przeł. T. Żeleński (Boy), oprac. A. Drzewicka, Wrocław 1991, s. 35-100; przedruk w: Zrozumieć średniowiecze, oprac. R. Mazurkiewicz, Tarnów 1994.
Bohaterowie(w przytoczonych fragmentach)
Roland - siostrzeniec Karola Wielkiego, hrabia, dowódca jednego z oddziałów, symbol rycerstwa, serdeczny dla przyjaciół, okrutny wobec wroga.
Oliwier - przyjaciel Rolada, człowiek waleczny, lojalny, rozsądny. Ganelon - ojczym Rolada, zdrajca, którego Karol Wielki skazał na śmierć. Karol Wielki - cesarz Francuzów, największą wartością jest dla niego wiara, Kościół i naród, jest symbolem wojującego Kościoła.
Średniowieczne wzorce osobowe
W średniowieczu wykształciły się wzory zachowań ludzkich, uznawanych za szczególnie pożądane. Były to: ideał doskonałego rycerza (człowieka odważnego, bohaterskiego, wiernego przyjaciołom oraz damie swego serca, największą wartością była dla niego służba Bogu, królowi, ojczyźnie); ideał władcy (mądry, sprawiedliwy, troszczący się o poddanych, odważny, wierny Bogu i ojczyźnie).
Przykładem idealnego rycerza jest Roland. Celem jego życia jest walka w obronie chrześcijaństwa. Najwyższe wartości stanowią dla niego - miłość do ojczyzny, wierność i posłuszeństwo królowi.
Przykładem idealnego władcy jest Karol, który troszczy się o los swych poddanych, jako dowódca wojskowy jest mężny i odważny. Walczy w obronie chrześcijańskiej wiary. W życiu kieruje się mądrością, honorem, rozwagą i męstwem.
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 7 odwiedzający (8 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|